Plenerowy ślub i przyjęcie w Polsce to dość ryzykowne posunięcie. Niestety pogoda w naszym kraju płata różne figle, dlatego organizowanie przyjęć na wolnym powietrzu czasem wiąże się z długim wyczekiwaniem na wyjście słońca zza ciemnych deszczowych chmur. Tak właśnie było w dniu ślubu Matyldy i Yasera, którzy swój wielki dzień zaplanowali spędzić w podwarszawskim Polo Clubie. Nad przebiegiem ślubu i przyjęcia cały czas czuwały Panie Konsultantki ze ślubnej pracowni. Pomimo nieprzewidywanego w tej okolicy deszczu, który opóźnił rozpoczęcie ceremonii wszystko odbyło się zgodnie z planem. A niesamowicie sympatyczna para – Matylda i Yaser oraz ich doborowe towarzystwo w postaci zaproszonych gości w doskonałych nastrojach delektowali się każdą chwilą tego dnia  Kiedy nastąpił koniec deszczu i trawa rozpromieniała w słońcu, Matylda wraz z Tatem wyruszyli krocząc pomarańczowym dywanem w stronę Yasera. I tak to się zaczęło…

MJ_reportaz__000 MJ_reportaz__001 MJ_reportaz__002MJ_reportaz__004MJ_reportaz__018MJ_reportaz__022 MJ_reportaz__049 MJ_reportaz__048 MJ_reportaz__045 MJ_reportaz__082 MJ_reportaz__102 MJ_reportaz__041 MJ_reportaz__079MJ_reportaz__073MJ_reportaz__109MJ_reportaz__103MJ_reportaz__108MJ_reportaz__075MJ_reportaz__058MJ_reportaz__123 MJ_reportaz__120 MJ_reportaz__124 MJ_reportaz__117MJ_reportaz__101 MJ_reportaz__134 MJ_reportaz__138 MJ_reportaz__141 MJ_reportaz__148 MJ_reportaz__149 MJ_reportaz__150 MJ_reportaz__158  MJ_reportaz__052  MJ_reportaz__129 MJ_reportaz__163 MJ_reportaz__184 MJ_reportaz__186 MJ_reportaz__188a MJ_reportaz__190 MJ_reportaz__194 MJ_reportaz__203 MJ_reportaz__203a

fot: www.piqsell.pl